sosin, 14 grudnia 2002 19:47:34 CET
.sooboota
8.30.. telefon (jedno oko i mysli .. zlee..)<
..ty spisz jeszcze !!! wstawaj jedziemy na sniadanie
glos rodzicielki mej..
(cóz dyskutowac nie wypada..)
nadzieje na lód na drodze tez sie rozwialy
dzis bozia mnie nie lubi chyba..
9.12… rodzicielski mieszkanek.. jedziemy na sniadanie..
bo mamuska jakies bony ma gratis..(mysl bozeee nie)
na miejscu tlumy ludzie .. (moje NIEE
ignorowane jest..) chyba cale Koln bony dostalo..
ale ..to nic na miejscu okazuje sie ze mamuska 2 bony ..zgubila
wiec ja znudzony placic chce a tu .. panienka przy kasie
karze mi isc.. SZOK.. dostalem 3 sniadania gratis..
az mi na duszy lepiej.. uwierzyc przez 10 minut nie moge
pewnie me cierpienie w oczach widziala
cóz za wolno zareagowalem trza bylo na kolacje zaprosic ;)
potem standard, zakupy wielki w mysli
zakonczone .. zakupieniem 8 kieliszków :)
verlinken