sosin, 10 grudnia 2004 19:11:25 CET


..jak ja kocham te tygodnie .. przeklęte..

…. Ten tydzień był nieprzeciętnie zły.. ..w niedziele wysiadło już ogrzewanie ..po prostu nie chciało .. Wiec jak zwykle cóż mogę robić w ostatni dzień urlopu roku tego.. siedziałem a jakiś typ próbował ..naprawiać .. z tym ze jego metoda trochę mnie dziwiła.. on po porostu wymieniał części za częściami.. ..a po 6 godzinach powiedział .. ze mu się części skończyły.. ja milczałem .. no bo z drugiej strony .. gratis pół nowej termy mam teraz digitalne sterowanie.. itp. ..co prawda moja siostra spędziła jeszcze 5 godzin z nim i kolegami Ale już działa :)

.. wtorek prawie nocą na zakupach umarło mi auto ot tak sobie po prostu po jego załadowaniu więcej nie chciało .. ( a dużo nie załadowałem przecież ..) Tja .. ADAC mnie rozczarowało ze to rozrusznik a nie akumulator.. I ze nie tak droge..ca 250 euronow.. Tja auto uruchomili i zegnaj ..

Ja wszelaki podłości ruszyłem i załatwili mi toto cudo .. niestety próba wmontowania nie powiodła ..się niby tylko 3 śruby i 2 kable.., niestety śruby nie dały się ruszyć.. pewnie przyklejone były.. czyli warsztat i znowu kasa..

Wiec 3 dni tramwajami .. tja, dziwne doświadczenie.. plusy czas na czytanie i muzy słuchanie.. dobra kawa z kiosku , i .człek się jakoś nie spieszy.. ma na wszystko czas… ,

Minusy .. wstawanie o godzinne wcześniej .. co i tak prawie nadwyrężyło .. me funkcjonowanie .. bo zamiast 5 sypiałem tylko po 4 ..godz., i całkiem pusta lodówką.. bo gdzie tam będę cos z sklepów dźwigał i tak oto mogę na kolacje sobie dziś .. popcorn zrobić :) albo się upić .. co .. rozważam .. z tym ze jutro pralkę dostane wiec ..po baletach mogą być problemy z powstaniem ..tj Monetę zaraz rzucimy.. do zdecydowania,,


 
verlinken