Wczoraj jakoś mi się zasiedziało I o 02:00 zorientowałem się ze trzeba spać powoli cóż po przykryciu się zadzwonił budzik zaraz .. choć to u mnie nic nowego.. niby.. ale nie przecze ze po 10 kawie jakoś już one nie smakują ..

Wiec jako ze widzę dziś świat trochę „zmęczony” to dobijam go jeszcze muzyka której raczej nikt poza mną nie znosi :P a co jak zabawa to na całego..

W pracy usiłowano mnie przekonać do tego ze nowy pojazd mi potrzebny.. niestety argumenty „nie docierają” do mnie mam TUV na dwa lata wiec mi to obojętne na słowa ze gdzieś cos tam rdzewieje .. oznajmiłem ze nalepki w domu posiadam :P a jak nie to czarne kropki porobię i będę miał biedronkę.. przerażenie ich było wielkie

Jakoś ostatnia pora nikt nie jest w stanie z mego stoickiego spokoju wybić ..czytać /olewam wszystko i wszystkich dokładnie…/

choć czuje w sobie potrzebę napojów wysokoprocentowych …:) ale za równy miesiąc mam urlop wiec nadrobię pewnie czyli wszystko niby w normie zyje dalej nie wiedząc po co …….